|

|


|
Legion Saga, gra-legenda, którą zna już chyba każdy, komu słowo "RPG Maker" nie jest obce. Jej popularność osiągnęła już tak wysoki poziom, że zaczęły powstawać gry tworzone przez fanów serii. I właśnie jedna z tych gier - "Legion Saga Zenith", jest tematem tej recenzji. |
Twórcą LSZ jest Buster Man Zero. Gra dzieje się cztery lata po wydarzeniach przedstawionych w Legion Saga 2. Scenariusz przedstawia się mniej więcej tak: dwóch dowódców z kraju "Lu Yiao" tworzy armię, która wkrótce naciera na "Veramonde" i "Harbrynd", który jednak zostaje odparty. Niedługo po tym królowa tego drugiego państwa zgadza się na uformowanie sojuszu, którego celem będzie zniszczenie nowopowstałego zła. |
Sama gra przedstawia się dość ciekawie, lecz pozostaje dużo "w tyle" za oficjalnymi częściami gry. Większość grafik i muzyki została przeniesiona z Legion Saga 3, m.in. grafika systemowa, chipset mapy świata, czy chociażby chipsety miast i wnętrz. Autor Nie postarał się, jeśli chodzi o grafikę głównego bohatera - jest trochę niedopracowany i "wyróżnia się" wśród innych postaci. Sam system gry też pozostawia wiele do życzenia - już w pierwszej lokacji możemy
znaleźć "bug'a" (możemy swobodnie zostawić drugą najważniejszą postać w lesie,
nie dołączjąc jej do drużyny a ona i tak pojawi się później!). |
Jeśli chodzi o "Duel'e" to Buster Man Zero też się zbytnio nie wysilił - cała walka wygląda dokładnie tak samo jak w LS3! O wojnach nie wspomnę, ponieważ w demie nie ma ani jednej. Jako plus można zaliczyć chyba jedynie miejsce akcji - Harbrynd - ponieważ żadna z oficjalnych części gry nie ukazała nam jeszcze tego państwa. |
Podsumowując - nie zapowiada się, aby "Legion Saga
Zenith" stała się hitem, no ale cóż - wszystko jeszcze można zmienić...
|
Eternal Ghost |